niedziela, 29 czerwca 2008

Amigo wyjeżdża do Poznania

Kolejne wielkie wydarzenie w życiu młodej kociej mamy. Pierwszy z maluchów opuścił 'gniazdo rodzinne' (oczywiście to przenośnia, bo na ptaki to prędzej będziemy polować niż się z nimi porównywać;) ) i znalazł nowy dom. W dodatku daleko..
Przyjechali po niego nowi właściciele. Oczywiście byłam bardzo zestresowana, ale okazało się, że idealnie trafił. Po pierwsze dokładnie wiedzieli, że takiego kociaka chcą i dokładnie tej rasy, a po drugie byli bardzo dobrze przygotowani do transportu. No i podobno miał już przygotowaną całą masę zabawek :) Mam nadzieję, że reszta maluchów znajdzie równie dobre domy :)
Czy smutno? Tak, bardzo. Ale nie mogę się kierować wyłącznie moimi odczuciami, tylko tym co faktycznie dla maluchów najlepsze. Przecież nie mogę wszystkich zatrzymać.. No i jak sobie wyobrażę Amigo jako szczęśliwego kocurka w nowym domu to przyjemniej się robi na sercu. Przecież ja też kiedyś opuściłam rodziców. I dzisiaj jestem szczęśliwą kotką i bardzo lubię mój dom :)
Poniżej kilka ostatnich zdjęć. Właściciele obiecali, że będą przesyłać zdjęcia, na pewno będę je tu umieszczać.
ps. Rozbawiło mnie trochę to, że jak otworzyli transporter, to wszystkie maluchy wlazły do środka :) Chyba też chciały by powoli wyjechać w świat.. czekam na chętnych!




Brak komentarzy: