sobota, 9 sierpnia 2008

Ala wyjechała

Ala wczoraj wyjechała do nowego domu i z tego co widzę trafiła w bardzo dobre ręce :) Poniżej cytat z dzisiejszego maila od właścicielki :)

Podróż do nowego domu upłynęła Ali bardzo spokojnie. Grzecznie i cicho siedziała w transporterku, była też bardzo przestraszona. W domu przez jakiś czas nie wychodziła z transporterka, a jak już wyszła to szukała mysiej dziury, żeby się schować. Najbezpieczniej poczuła sie w skrzyni na pościel i po paru godzinach zaczęła interesować się jedzeniem i zabawą.
W nocy spała w moim łóżku, a o 3:30 obudziła mnie bo miałą wielką chęć na zabawę. Dziś już nie ma śladu po wczorajszym strachu, Ala odwaznie zwiedziła całe mieszkanie, musiała zajrzeć wszędzie i zbadać każdy kącik, jest niebywale ciekawską kotką. Bardzo ładnie się bawi, czasem nawet szaleje - w niczym nie przypomina wczorajszej zdystansowanej obserwatorki.
Rezydentki są oczywiście nieco nadąsane, gdy ich drogi się skrzyżują to syczą na malutką, ale z własnej inicjatywy nie atakują, wolą udawać, że nic się nie stało. Ala wyraźnie nie boi się starszych kotek :-).
Ala uwielbia pieszczoty, szczególnie głaskanie po brzuszku, mruczy wtedy donośnie. Wlaśnie przed chwilą bardzo głośno upomniała się o wzięcie na kolana i głaskanie :-)
Wkrótce dalsza relacja i zdjęcia :-)

Brak komentarzy: